Prawo do poszanowania godności i intymności pacjenta

Temat, który budzi wiele emocji, wiele pytań i wątpliwości. Z jednej strony prawo do poszanowania godności i intymności pacjenta jest tak oczywiste zarówno dla pacjenta, jak i dla personelu medycznego, że można zastanawiać się, nad czym się tu rozwodzić, ale z drugiej strony, przyglądając się poszczególnym przypadkom i sytuacjom wspomniane pytania i wątpliwości same się nasuwają.

W ustawie o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta prawo do poszanowania godności i intymności pacjenta znaleźć można w rozdziale 6. 

Pacjent ma prawo do poszanowania intymności i godności w czasie udzielania mu świadczeń zdrowotnych, a osoba wykonująca zawód medyczny udzielająca świadczeń zdrowotnych ma obowiązek postępować w sposób zapewniający poszanowanie intymności i godności pacjenta.

W praktyce oznacza to, że podczas badania czy konsultacji medycznej poza pacjentem i lekarzem nie powinno być innych osób, w szczególności innych pacjentów, ale również innych osób wykonujących zawód medyczny, takich jak np. inni lekarze, pielęgniarki, położne, studenci medycyny. Obecność oraz uczestnictwo takich osób przy udzielaniu świadczeń jest możliwa, jeżeli jest to niezbędne ze względu na rodzaj świadczenia, jednakże wymaga to zgody pacjenta i osoby udzielającej świadczenia zdrowotnego.

Kiedy mówimy o braku poszanowania godności i intymności pacjenta?

W gabinecie lekarza

Według sytuacji modelowej pacjent umawia się na wizytę do lekarza. Wchodzi do gabinetu, zamyka drzwi i konsultuje swój problem z lekarzem.

Zdarza się jednak, że:

  • Drzwi do gabinetu się nie domykają i kolejni pacjenci na korytarzu słyszą szczegóły rozmowy lub mogą zobaczyć przeprowadzane badania;
  • W trakcie wizyty co chwilę ktoś wchodzi — rejestrator z pytaniem, czy może kogoś dopisać, pielęgniarka z kartami kolejnych pacjentów, inny lekarz skonsultować problem innego pacjenta itp. — przerywając rozmowę pacjenta z lekarzem lub zakłócając przebieg badań;
  • Okna nie są w sposób odpowiedni zasłonięte, co daje możliwość podglądania pacjenta podczas badań osobom z zewnątrz;
  • Gabinet połączony jest drzwiami wewnętrznymi z innym pomieszczeniem i te drzwi wewnętrzne są niedomknięte lub wręcz otwarte, a w tym innym pomieszczeniu znajdują się osoby trzecie, które mogą słyszeć lub widzieć co się dzieje w gabinecie;
  • W trakcie wizyty obecna jest osoba trzecia np. sekretarka/asystentka, pełniąca funkcję protokolanta lekarza, której zadaniem jest sporządzanie notatek z wizyty – rozpoznania, zaleceń. Najczęściej spotykane w renomowanych, prywatnych klinikach. Znacznie przyspiesza pracę lekarza oraz daje pacjentowi kompleksową informację po zakończonej wizycie odnośnie postawionego rozpoznania, proponowanego sposobu leczenia oraz zaleceń np. odnośnie przepisanych leków oraz sposobu ich dawkowania. Pacjent dostaje czytelny wydruk. Obecność takiej osoby nie zawsze będzie naruszeniem intymności i godności pacjenta. Nie będzie naruszenia, jeżeli wyrazi on wcześniej zgodę na obecność takiej osoby w sposób swobodny, tzn. nie zostanie postawiony przed faktem dokonanym lub poproszony o zgodę w sposób, który będzie na nim wymuszał określoną odpowiedź. O ile lekarza obowiązuje tajemnica lekarska, o tyle osoby trzecie pełniące funkcję protokolanta już nie, co może być dla pacjenta krępujące i naruszające jego prawo do poszanowania godności i intymności.

W szpitalu

Tutaj ciężko wybrać pożądany model postępowania. W warunkach szpitalnych sytuacja postępuje często dynamicznie i nie da się z góry wszystkiego zaplanować, tylko trzeba się dostosowywać do zmieniających się okoliczności.

Najczęstsze sytuacje, które budzą wątpliwości, czy nie dochodzi do naruszenia praw pacjenta do poszanowania godności i intymności to:

  • Badanie lub rozmowa z pacjentem na salach wieloosobowych – w przypadku badania regułą jest wypraszanie z sali wszystkich osób poza pacjentami, jednak wiele osób krępuje obecność kogokolwiek podczas badania np. tego jak goją się rany. Jak tutaj poszanować godność i intymność pacjenta, kiedy nie ma możliwości wyproszenia z sali pozostałych pacjentów lub wiązałoby się to z nadmiernymi trudnościami organizacyjnymi? Tutaj z pomocą przychodzą parawany oddzielające badanego pacjenta od pozostałych pacjentów leżących obok. Problemem jest natomiast prowadzenie z pacjentem w takiej sali rozmowy dotyczącej najintymniejszych szczegółów jego zdrowia w sposób nienaruszający omawianego prawa pacjenta;
  • Nadal funkcjonujące w niektórych szpitalach np. wieloosobowe sale porodowe, na których w jednym czasie obok siebie kilka pacjentek wydaje na świat swoje potomstwo. Nawet jeśli sale oddzielone są parawanami czy nawet ściankami to kwestia poszanowania godności i intymności tych pacjentek jest wysoce wątpliwa;
  • Badania lub konsultacje grupowe – np. zbieranie wywiadu przed operacją od kilku osób jednocześnie, co rodzi konieczność odpowiadania publicznie na intymne pytania;
  • Obecność osób, które się uczą podczas zabiegów, konsultacji, operacji bez zgody pacjenta. Jak wiadomo praktyka czyni mistrza, a bez praktyki nie można zostać lekarzem, dlatego w wielu szpitalach spotkać można studentów, stażystów oraz lekarzy rezydentów, którzy są jedynie obserwatorami, asystują lekarzom specjalistom lub samodzielnie wykonują niektóre badania. Niektórzy pacjenci w obecności dodatkowych osób nie widzą żadnego problemu jednak są pacjenci, którzy preferują bardziej intymne warunki. Jak zostało wspomniane na początku na obecność takich osób pacjent musi wcześniej wyrazić zgodę.

W orzecznictwie znaleźć można inne przykłady naruszenia prawa pacjenta do poszanowania godności i intymności, które miały miejsce:

pacjenta do poszanowania godności i intymności, które miały miejsce:

  • Niestosowne komentowanie wyglądu pacjenta („Włosy na klacie to pan ma jak małpka”);
  • Ubliżanie pacjentowi („Doprowadzenie się do takiej tuszy to wyraz skrajnego debilizmu” – Oczywiście lekarz może zwrócić uwagę na niebezpieczeństwa związane z nadmierną tuszę, lecz nie powinien przy tym używać epitetów, gdyby powiedział „nieodpowiedzialności”, to wszystko byłoby w porządku);
  • Bezosobowe mówienie do pacjenta („Rozbierze się i siądzie tam” – Lekarz zawsze może powiedzieć: „Panie Piotrze, proszę się rozebrać i usiąść”);
  • Śmianie się podczas badania pacjenta przez innego lekarza (w jednej ze spraw stażysta miał wykonać USG transwaginalne, a jego koledzy, stanąwszy za pacjentką, śmiali się z niego na głos i komentowali);
  • Dopuszczenie do uczestnictwa w badaniu pacjenta osób niepotrzebnych;
  • Zaskoczenie pacjenta uczestnictwem innych osób w badaniu (w jednej ze spraw podczas wykonywania kolonoskopii u 22-letniego studenta medycyny na salę weszła grupa studentów… z jego roku);
  • Narzucanie pacjentowi swoich poglądów lub komentowanie jego światopoglądu („Ulega pani jakimś nieuzasadnionym, ciemnogrodzkim stereotypom nie godząc się na spiralkę wewnątrzmaciczną” – Lekarz zawsze może powiedzieć, że: „Spiralka wewnątrzmaciczna jest jedną z uznanych metod antykoncepcji”);
  • Nietaktowne komentowanie stylu życia pacjenta („Wie pani, cnotliwe dziewczyny kiłą się nie zarażają” – Lekarz zawsze może powiedzieć, że: „Przygodne kontakty seksualne są najczęstszą przyczyną infekcji wirusem kiły”);
  • Zbyt głośne mówienie o chorobach bądź dolegliwościach pacjenta w miejscach, w których osoby niepowołane mogą to usłyszeć.

Prawo do poszanowania godności i intymności pacjenta obejmuje również prawo pacjenta do:

  • Leczenia bólu,
  • Umierania w spokoju i godności,
  • Obecności osoby bliskiej przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych.

Pacjent ma prawo do leczenia bólu, a podmiot udzielający mu świadczeń zdrowotnych jest obowiązany podejmować działania polegające na określeniu stopnia natężenia bólu, jego leczenia oraz monitorowania tego leczenia.

Jest to prawo dodane nowelizacją z 8 listopada 2008 r., która weszła w życie 11 maja 2017 r., już nie tylko pacjenci w stanach terminalnych w ramach prawa do umierania w spokoju i godności mają to prawo, lecz wszyscy pacjenci nie tylko szpitali, lecz również pacjenci innych podmiotów prowadzących działalność leczniczą.

Pacjent ma prawo, by w trakcie udzielania mu świadczeń zdrowotnych była obecna osoba bliska. Osoba wykonująca zawód medyczny udzielając świadczeń zdrowotnych może odmówić obecności osoby bliskiej przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych w przypadku wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjenta. Odmowę należy jednak odnotować  w dokumentacji medycznej.

To prawo składa się z dwóch elementów – jednym jest prawo pacjenta do udzielania mu świadczeń w obecności osoby bliskiej oraz prawo osoby bliskiej do uczestniczenia w udzielaniu pacjentowi świadczeń zdrowotnych. W razie zmiany zdania przez pacjenta lekarz ma obowiązek odmówienia osobie bliskiej udziału w udzielaniu świadczeń. 

Prawo do poszanowania godności obejmuje także prawo do umierania w spokoju i godności.

Prawo to obejmuje łagodzenie bólu i wszelkich cierpień, profesjonalną pomoc pielęgniarską, psychologiczną, obecność i opiekę osób bliskich, kontakt z osobami znajdującymi się poza szpitalem.

Zbliżająca się śmierć pacjenta daje mu możliwość zdecydowania o swoim ciele po śmierci. Może on wyrazić sprzeciw wobec przeprowadzenia sekcji zwłok po jego śmierci oraz kwestia zgody na bycia dawcą organów, komórek. Zasada jest taka, że od każdego można po śmierci pobrać organy i komórki, chyba że wyrazi za życia sprzeciw w jednej z następujących form:

  • Wpis w centralnym rejestrze sprzeciwów,
  • Pisemne oświadczenie z własnoręcznym podpisem,
  • Oświadczenie ustne złożone w obecności dwóch świadków, którzy potwierdzą je pisemnie.

Omawiane prawo jest niezwykle delikatną kwestią, dla każdego indywidualnie ocenianą. Podobnie jak nie da się z góry ocenić poziomu odczuwalnego bólu dla wszystkich, tak granice naruszenia intymności i godności pacjenta u każdego będą przebiegały inaczej.