Zatrudnienie w spółce z o. o. wspólnika większościowego a ZUS

Otrzymałeś zawiadomienie z ZUS o wszczęciu postępowania w sprawie zasadności zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika sp. z o. o. w której posiadasz większość udziałów?

Zobacz czy ZUS ma rację, jakiej argumentacji może użyć i jakie argumenty powinieneś znać, żeby móc podjąć decyzję czy warto wdawać się w spór.

Wspólnicy spółki z o. o.

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością może być tworzona przez jedną lub więcej osób. Liczba wspólników, jak późniejszych udziałowców jest dowolna. 

Jedynym ograniczeniem jest brak możliwości utworzenia spółki z o. o. przez inną jednoosobową spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.

Co ciekawe nic nie stoi na przeszkodzie aby już po utworzeniu spółki wspólnikiem została jednoosobowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.

Wspólnikami spółki z ograniczoną odpowiedzialnością mogą być:

  • osoby fizyczne,
  • osoby prawne,
  • jednostki organizacyjne niebędące osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną (tzw. ułomne osoby prawne) – w tym osobowe spółki handlowe.

Spółka jednoosobowa

Istota spółki jednoosobowej polega na tym, że wszystkie udziały należą do jednego wspólnika. Jedyny wspólnik wykonuje uprawnienia zgromadzenia wspólników. 

Spółka jednoosobowa może powstać:

  • pierwotnie wskutek zawiązania przez jednego założyciela;
  • przez nabycie udziałów od pozostałych wspólników;
  • w spółce dwuosobowej: wskutek umorzenia udziałów od drugiego wspólnika;
  • w wyniku przekształcenia przedsiębiorcy w spółkę kapitałową;

Spółką jednoosobową jest również spółka, w której wszystkie udziały należą do wspólnika i do spółki. 

Obecne brzmienie art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, decyduje o tym, że wspólnik jednoosobowej spółki z o.o. podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia działalności pozarolniczej.

Wydawać mogłoby się, że przepis jest jasny i jeśli spółka jest wieloosobowa – niezależnie od stosunku posiadanych udziałów poszczególnych wspólników – ten przepis nie dotyczy takich spółek, a w zasadzie wspólników takich spółek.

Praktyka pokazuje, że nie do końca.

Wspólnik większościowy

Pojęcie wspólnika większościowego lub inaczej „niemal jedynego” wspólnika nie pojawia się w przepisach. Pojęcie to występuje w doktrynie oraz orzecznictwie.

Przyjmuje się, że wspólnik większościowy to wspólnik, który posiada większość udziałów w spółce. Dominacja kapitału jednego wspólnika nad drugim jest tak wielka, że nie pozwala temu ostatniemu na decydowanie w spółce, gdy jednocześnie dzieje się tak na podstawie uzgodnień między wspólnikami, czyli za zgodą wspólnika mniejszościowego.

Pojęcie wspólnika większościowego zestawia się po przeciwnej stronie ze wspólnikiem mniejszościowym, zwanym również iluzorycznym.

Traktowanie wspólnika dominującego jako „niemal” lub „prawie” jedynego wspólnika spółki z ograniczoną odpowiedzialnością – z konsekwencją w postaci przypisania go do grupy podmiotów podlegających ubezpieczeniu jako osoby prowadzące pozarolniczą działalność, o których stanowi art. 8 ust.6 pkt 4 ustawy systemowej – nie jest jednak wcale zupełnie oczywiste.

Najwięcej wątpliwości w orzecznictwie budzą przypadki rozkładu udziałów w stosunku 99% do 1% albo 95% do 5%. W takich sytuacjach faktycznych w orzecznictwie przyjmowano, że wspólnik dominujący („prawie” albo „niemal” jedyny) nie może podlegać pracowniczemu tytułowi ubezpieczenia, ponieważ nie może zawrzeć skutecznej umowy ze „swoją” spółką. Nie oznacza to jednak automatycznego przyporządkowania go do kategorii wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, gdy spółka ta nie jest ani prawnie (formalnie), ani faktycznie spółką jednoosobową.

Stwierdzenie, czy większościowy wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest wspólnikiem „prawie” lub „niemal” jedynym, zależy od szczegółowych ustaleń faktycznych dokonanych w konkretnej sprawie. Nie ma tu żadnych ścisłych reguł określonych w ustawie.

Literalne brzmienie przepisów

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością może być utworzona przez jedną albo więcej osób w każdym celu prawnie dopuszczalnym, chyba że ustawa stanowi inaczej.

art. 151 § 1 kodeksu spółek handlowych

Przepis ten dopuszcza tworzenie spółek jednoosobowych oraz wieloosobowych. Kolejny przytoczony przepis definiuje spółkę jednoosobową.

Za spółkę jednoosobową uważa się spółkę kapitałową, której wszystkie udziały albo akcje należą do jednego wspólnika albo akcjonariusza. 

art. 4 § 1 pkt 3 kodeksu spółek handlowych

Jak widać w przywołanym przepisie brak jest rozróżnienia na wspólnika większościowego, nawiązania do ilości udziałów. Przepis jest jasny i prosty.

Dalej w ustawie o KRS znajduje się kolejne wyraźne rozróżnienie w oparciu o dane, jakie zamieszcza się w rejestrze przedsiębiorców.

Znaleźć można wyraźne wyodrębnienie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która posiada tylko jednego wspólnika, oraz takiej spółki, w której wspólnicy posiadają samodzielnie lub łącznie z innymi co najmniej 10% kapitału zakładowego.

W dziale 1 rejestru przedsiębiorców zamieszcza się następujące dane:

w przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością:

c) zgodnie z art. 35, oznaczenie wspólników posiadających samodzielnie lub łącznie z innymi co najmniej 10% kapitału zakładowego oraz ilość posiadanych przez tych wspólników udziałów i łączną ich wysokość,

d) jeżeli spółka ma tylko jednego wspólnika – wzmiankę, że jest on jedynym wspólnikiem spółki,

art. 38 pkt. 8 lit c i d ustawy o krajowym rejestrze sądowym

W przypadku spółki z o. o. w której wspólnicy posiadają więcej niż 10% udziałów – umieszcza się odpowiednią informację o posiadanych przez nich udziałach. Konsekwentnie wspólników, którzy posiadają mniej niż 10% udziałów nie umieszcza się w tym rejestrze.

Z samego tylko faktu objęcia udziałów o wartości niższej niż 10% kapitału zakładowego nie wynikają dla wspólnika spółki z o.o. żadne ograniczenia w zakresie praw wspólników, wymienionych w tytule III dziale I rozdziale 2 ksh. Kodeks spółek handlowych w art. 223 daje co prawda wspólnikowi lub wspólnikom, reprezentującym co najmniej 1/10 kapitału zakładowego, prawo żądania wyznaczenia przez sąd rejestrowy firmy audytorskiej w celu zbadania rachunkowości oraz działalności spółki, jednak tego rodzaju uprawnienie nie ma żadnego bezpośredniego przełożenia na możliwość uznania spółki, w której wspólnicy nie reprezentują co najmniej 1/10 kapitału zakładowego, w istocie za spółkę jednoosobową.

Argumentacja ZUS

W spółce jednoosobowej odmienny jest cel i sens gospodarczy niż w przypadku spółek dwu i więcej osobowych.

Zgodnie z orzecznictwem w przypadku prowadzenia jednoosobowej spółki z o.o. chodzi o rozgraniczenie majątku służącego do prowadzenia działalności gospodarczej od majątku osobistego wspólnika i tym samym ograniczenie ryzyka związanego z prowadzoną działalnością gospodarczą.

Jedyny wspólnik występuje jako udziałowiec, jej właściciel oraz działa jako organ uchwałodawczy spółki w postaci zgromadzenia wspólników, jest również jedynym członkiem zarządu.

Konstrukcja spółki jednoosobowej jest wykorzystywana jako punkt odniesienia dotyczącego stosunków zatrudnienia w spółce, która spółką jednoosobową nie jest, natomiast traktowana jest jak spółka z tzw. iluzorycznym wspólnikiem.

W takich spółkach stosunki pracy traktuje się na równi ze stosunkami w spółce jednoosobowej, której konstrukcja prawna nie pozwala na zatrudnienie jedynego wspólnika na gruncie prawa pracy, gdyż w jej ramach stosunek tego prawa byłby pozbawiony zasadniczych elementów konstrukcyjnych.

Brak podporządkowania pracowniczego

Najczęstszy argument, z którym się spotkasz to brak spełnienia przesłanki podporządkowania pracowniczego.

Element podporządkowania w praktyce realizuje się przez:

  • wydawanie poleceń,
  • ustalenie rozkładu czasu pracy,
  • wymierzanie kar porządkowych,
  • udzielanie urlopów i innych zwolnień z pracy,
  • wypłatę wynagrodzenia za pracę, zaliczek, diet, ryczałtów z tytułu podróży służbowych,
  • wydanie regulaminu pracy, regulaminu wynagradzania .

Pojęcie podporządkowania ewoluuje, obejmując swym zakresem również samodzielne organizowanie się pracownika w wybranym przez siebie czasie, zwłaszcza jeżeli dotyka stanowisk kierowniczych, cechujących się wysoką samodzielnością i decyzyjnością.

Stąd, obejmuje swym zakresem nie tylko podporządkowanie osobowe, lecz także organizacyjne.

Kiedy pozycja prawna dominującego wspólnika spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest zbieżna z pozycją prawną jedynego wspólnika, kwestionowana będzie więź prawno-pracownicza między dominującym wspólnikiem a spółką.

Powstały w wyniku zawarcia umowy o pracę stosunek prawny musi się charakteryzować wszystkimi istotnymi elementami stosunku pracy, w tym podporządkowaniem pracownika kierownictwu pracodawcy, na rzecz i ryzyko którego praca jest wykonywana.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje, że tam gdzie status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje zdominowany przez właścicielski status wspólnika spółki z o.o. nie może być mowy o zatrudnieniu w ramach stosunku pracy takiego wspólnika, który nie pozostaje w pracowniczej relacji podporządkowania wobec samego siebie.

Przy wykonywaniu takiej pracy jedyny wspólnik nie tylko nie wykonuje poleceń swojego pracodawcy, ale jest też od niego niezależny ekonomicznie i dyktuje mu sposób działania, co wykracza poza najszerzej nawet pojęty model stosunku pracy.

Pracownicze podporządkowanie pracownika pracodawcy może zatem istnieć wyłącznie w przypadku rozdzielenia osoby pracodawcy i pracownika.

Przesłanka odpłatności pracy

Przesłanka odpłatności pracy również w ocenie ZUS nie jest spełniona, gdyż do przesunięcia majątkowego dochodzi faktycznie w ramach majątku samego wspólnika.

Podstawowym założeniem prawa pracy jest rozdzielenie pracy i kapitału oraz wykonywania w stosunku do tych osób czynności z zakresu prawa pracy przez inne podmioty.

Tam gdzie status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje zdominowany przez właścicielski status wspólnika spółki z o.o. nie może być mowy o zatrudnieniu w ramach stosunku pracy wspólnika, który w takiej sytuacji wykonuje czynności (nawet typowo pracownicze) na rzecz samego siebie (we własnym interesie) i na swoje własne ryzyko produkcyjne, gospodarcze i socjalne.

Co prawda wspólnicy wieloosobowych spółek z o.o. mogą wykonywać zatrudnienie na podstawie umów o pracę zarówno w charakterze członków zarządu, jak i na stanowiskach wykonawczych, gdyż w takiej sytuacji wspólnika nie można traktować jako podmiotu, którego praca polega na obrocie jego własnym kapitałem, jednakże nie dotyczy to już sytuacji, gdy udział innych wspólników jest iluzoryczny.

Taka konfiguracja oznacza połączenie pracy i kapitału, co wyklucza dopuszczalność nawiązania stosunku pracy z własną spółką i podleganie takiego wspólnika pracowniczym ubezpieczeniom społecznym, niezależnie od rodzaju czynności (wykonawcze czy zarządzające), jakie miałyby być realizowane w ramach umowy o pracę.

Co powinieneś wiedzieć?

Enumeratywny charakter przepisu ustawy systemowej

Przepis ustawy systemowej rozszerzający pojęcie osoby prowadzącej pozarolniczą działalność (art. 8 ust. 6) ma enumeratywny charakter, co stoi na przeszkodzie kreowaniu kolejnej kategorii osób podlegających ubezpieczeniu tak jak prowadzący pozarolniczą działalność, zaś sytuacja prawna i faktyczna wyłącznego wspólnika i wspólnika dominującego charakteryzuje się podobieństwem, ale również istotnymi różnicami.

Konkretny stan faktyczny

Najważniejszą zasadą w każdej sprawie jest wiedza, że nie można automatycznie przenosić rozważań innej sprawy na grunt rozpoznawanej sprawy, w oderwaniu od specyfiki konkretnego stanu faktycznego.

Nawet jeśli Sąd w podobnej na pierwszy rzut oka sprawie orzekł w określony sposób – nie jest to równoznaczne z tym, że w innej orzeknie tak samo lub podobnie.

Niektóre elementy stanu faktycznego mogą przesądzić o zupełnie innej ocenie wydawałoby się podobnej sprawy.

Przykład: w sprawie A i w sprawie B udziały wspólników w spółce rozkładały się identycznie 95 do 5. Sąd w każdej z tych spraw orzekł zupełnie inaczej, ponieważ w każdej ze spraw podział obowiązków i praw wspólników kształtował się zupełnie inaczej.

W wyroku Sądu Najwyższego z 16 grudnia 1998 r., sygn. II UKN 394/98, Sąd ten zastrzegł, że poglądy wyrażone wobec jedynego wspólnika spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, dotyczące sytuacji, w której społeczny status wykonawcy pracy staje się dla danej osoby jedynie funkcjonalnym elementem jej statusu właściciela kapitału, służąc jego kompleksowej obsłudze na rynku kapitałowym, nie mogą być mechanicznie przenoszone na spółki z udziałem dwóch lub więcej wspólników.

Własność większościowego udziału czy też kontrolnego pakietu akcji sama przez się nie uzasadnia zatem kwestionowania pracowniczego charakteru zatrudnienia takiego wspólnika lub akcjonariusza, chociaż skala owej większości (przewagi) bądź kontroli, jak też sposób ich wykorzystywania, mogą w okolicznościach konkretnego przypadku usprawiedliwiać ocenę, że status wykonawcy pracy został „wchłonięty” przez status właściciela kapitału, co na płaszczyźnie społeczno-ekonomicznej, a w konsekwencji także na płaszczyźnie prawnej, przenosiłoby daną osobę poza obręb „świata pracy najemnej”.

Prowadzenie spraw spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, w której uczestniczy dwóch lub więcej wspólników, może więc być w ramach jej jednoosobowego zarządu powierzone na podstawie umowy o pracę każdemu ze wspólników, niezależnie od ich równego bądź zróżnicowanego udziału we własności kapitału spółki.

Ewentualne wątpliwości, czy w takim stosunku pracy występuje element pracowniczego podporządkowania wspólnika wiążą się zresztą nie tyle z wielkością jego procentowego udziału we własności kapitału, ile z brakiem organu, który mógłby mu za spółkę jako pracodawcę wydawać polecenia dotyczące pracy (patrz art. 100 § 1 kodeksu pracy).

Udział wspólnika mniejszościowego w prowadzeniu spraw spółki

Jeżeli w konkretnym stanie faktycznym nie można przyjąć, że mniejszościowy udziałowiec jest udziałowcem fikcyjnym (figurantem), ponieważ bierze rzeczywisty udział w prowadzeniu spraw spółki (choćby nawet nie był członkiem jej zarządu a na zgromadzeniu wspólników mógłby być przegłosowany w każdej sprawie przez wspólnika większościowego), to nie ma miejsca na stosowanie art. 8 ust. 6 pkt. 4 ustawy systemowej.

W takim przypadku słuszne odrzucenie możliwości zawarcia przez większościowego wspólnika umowy o pracę ze spółką może prowadzić do sytuacji, w której wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie będzie miał tytułu do podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.

Wspólnik dwuosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialności, który nie może skutecznie zawrzeć ze spółką umowy o pracę, pozostanie wówczas poza systemem. Jest to jego decyzja i to on (oraz członkowie jego najbliższej rodziny uprawnieni do świadczeń pochodnych, np. renty rodzinnej) poniosą jej negatywne skutki.

Wątpliwe jest poszukiwanie na siłę – wbrew woli i świadomej decyzji samego wspólnika spółki kapitałowej – tytułu do podlegania przez niego obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu (co ewentualnie stwarza mu również podstawę do zgłoszenia się do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego).

Zasada powszechności ubezpieczeń społecznych nie jest realizowana w pełni w systemie prawa.

Ubezpieczeniom obowiązkowym podlegają tylko te osoby fizyczne, które maja tytuł do podlegania tym ubezpieczeniom. System dąży do powszechności, jednak nie jest w stanie objąć wszystkich osób fizycznych.

Jeżeli wspólnik wieloosobowej (nawet tylko dwuosobowej) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie spełnia warunków podlegania ubezpieczeniom społecznym, to znajdzie się poza systemem.

Brak podstaw do stosowania analogii

Brak jest ustawowych podstaw do wprowadzania kategorii „niemal” jedynego wspólnika.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 października 2017 r., sygn. II UK 451/16 wyraził pogląd, że stosowanie wnioskowania per analogiam nie dość, że jest wątpliwe w systemie ubezpieczeń społecznych, gdyż ten opiera się na normach bezwzględnie obowiązujących, to może ponadto prowadzić w kierunku pracowniczego tytułu ubezpieczenia, któremu ustawa systemowa daje prymat w razie zbiegu z innymi tytułami podlegania ubezpieczeniom społecznym (art. 9 tej ustawy).

Zdaniem Sądu Najwyższego, poszukiwanie tytułu ubezpieczenia społecznego dominujących wspólników spółek kapitałowych w aktualnym stanie prawnym nie musi odbywać się przez analogię.

Wykładnia językowa – czyli to co jest w przepisie a nie co „by było gdyby”

W uchwale składu siedmiu sędziów z 1 marca 2007 r., III CZP 94/06 Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że odstępstwo od jasnego i oczywistego sensu przepisu wyznaczonego jego jednoznacznym brzmieniem mogą uzasadniać tylko szczególnie istotne i doniosłe racje prawne, społeczne, ekonomiczne lub moralne; jeśli takie racje nie zachodzą, należy oprzeć się na wykładni językowej.

Zastosowanie wykładni, w której interpretator odchodzi od sensu językowego przepisu, może być uzasadnione tylko w wyjątkowych okolicznościach, ponieważ adresaci norm prawnych mają prawo polegać na tym, co ustawodawca w przepisie rzeczywiście wyraził, a nie na tym, co chciał uczynić lub co uczyniłby, gdyby znał nowe lub inne okoliczności.

Reguły odstępstwa od jasnego i oczywistego sensu językowego wynikającego z brzmienia przepisu wymagają szczególnej ostrożności przy ich stosowaniu i zobowiązują do wskazania ważnych racji mających uzasadniać odstępstwo od wyniku poprawnie przeprowadzonej wykładni językowej.

W konsekwencji, odejście od jasnego, jednoznacznego sensu przepisu z naruszeniem wskazanych reguł powoduje dokonanie wykładni prawotwórczej, będącej przykładem wykładni contra legem.

Wątpliwości nie upoważniają do odrzucenia wyników wykładni językowej, bowiem na straży jej pierwszeństwa stoi fundamentalny argument odwołujący się do państwa prawa.

Obywatele mają bowiem prawo działać w zaufaniu przede wszystkim do tego, co zostało w tekstach prawnych napisane, a nie do tego, co prawodawca zamierzał czy chciał osiągnąć.

Z tych względów odrzucenie rezultatu wykładni językowej nie może nastąpić tylko z tego powodu, że interpretator uznaje, iż bardziej celowe i sensowne byłoby inne rozwiązanie danej kwestii, ale dopiero wtedy, gdy zostanie wykazane, iż sens językowy przepisu prowadzi do absurdu, jest ewidentnie sprzeczny z wartościami konstytucyjnymi lub innymi powszechnie akceptowanymi wartościami, dając efekt rażąco niesłuszny, niesprawiedliwy, nieracjonalny lub niweczący ratio legis przepisu, albo w sytuacji oczywistego błędu legislacyjnego.

Umowa o pracę – dopuszczalność

Sytuacja wspólnika dominującego jest odmienna od sytuacji jedynego wspólnika. Ekonomiczne i prawne oddzielenie wspólnika dominującego od spółki przybliża go (jeśli wykonuje pracę zarobkową na rzecz spółki) do pracowniczego modelu świadczenia pracy.

Oczywiste jest, że nie wszystkie cechy charakterystyczne dla zatrudnienia pracowniczego zostaną spełnione. Nie przekreśla to jednak podobieństwa występującego między realizacją obowiązków przez pracownika a wykonywaniem pracy przez wspólnika dominującego.

W przytoczonym orzeczeniu Sąd Najwyższy opowiedział się zatem raczej za pracowniczym tytułem ubezpieczenia wspólnika dominującego (oczywiście w sytuacji, gdy zawarł on umowę ze spółką), niż za tytułem mającym swoje źródło w prowadzeniu działalności pozarolniczej.

Podsumowanie

Niezależnie od rozkładu udziałów w spółce – warto zastanowić się nad tym czy wspólnik mniejszościowy ma swój udział w prowadzeniu spółki, co wykluczałoby automatyczne przyjęcie, że jest to jedynie wspólnik tzw. iluzoryczny.

Jeśli udział mniejszościowego wspólnika nie jest jedynie iluzoryczny, warto rozważyć pozostałe argumenty, które na gruncie konkretnej, indywidualnej sprawy sprawdzą się najlepiej.

Na odwołanie się od decyzji masz 7 dni, więc warto działać jak najszybciej.